Gospodarka potrzebuje w tej chwili płynności, przewidywalności i zapanowania nad rosnącymi cenami żywności, a nie obniżania stóp procentowych (22/2020)

Prezes NBP i jednocześnie przewodniczący RPP, prof. Adam Glapiński, poinformował, że zarekomenduje na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (17 marca) obniżenie stóp procentowych. Uważa, że nie zwiększy to popytu, ani nie wpłynie na podaż, ale zmniejszy obciążenia przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.

Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w art. 3. ust 1. mówi: Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP.

Popatrzmy zatem na inflację (tabela poniżej) w ostatnich trzech miesiącach. Bez wątpienia RPP i NBP mają co robić, ale na pewno nie jest to obniżanie stóp procentowych. Gdy GUS poda dane o zmianach cen w marcu, to będą to wartości jeszcze wyższe, szczególnie w grupie ‘żywność’, ale także w grupie ‘zdrowie’ (tak usługi, jak i wyroby farmaceutyczne) oraz w grupie ‘użytkowanie mieszkania’. Zgodnie z nowym systemem wag udział tych grup towarów i usług w przeciętnych wydatkach gospodarstw domowych to ok. 36 proc. A w wydatkach gospodarstw domowych o niskich dochodach rozporządzalnych to zdecydowanie więcej, co najmniej 70-80 proc.

Jeżeli NBP ma realizować swój ustawowy cel – utrzymanie stabilnego poziomu cen, to na pewno obniżaniem stóp procentowych nie uda mu się tego zrobić. Jeżeli natomiast NBP chce wspierać politykę gospodarczą rządu, nie ograniczając możliwości realizacji swojego podstawowego celu (utrzymanie stabilnego poziomu cen), to obniżenie stóp procentowych i w tym przypadku nie pomoże.

NBP i RPP znalazły się w tej chwili w sytuacji, w której żadna ich decyzja nie pozwala na realizację ustawowego, nawet szeroko ujętego, celu. Nie są w stanie utrzymać stabilnego poziomu cen (określonego przez cel inflacyjny i możliwe odchylenia od niego). Nie są także w stanie pomóc gospodarce, przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym.

To co jest dzisiaj potrzebne przedsiębiorstwom, to zapewnienie gotówkowej płynności finansowej. Nawet jeżeli banki komercyjne obniżą firmom koszt kredytu, to będzie to „dużo za mało” w stosunku do ich płynnościowych potrzeb. Szczególnie w grupie firm mniejszych. Tu potrzebne jest zawieszanie i odsuwanie spłat kredytów i odsetek w czasie, uwalnianie środków trzymanych na kontach VATowskich, odsuwanie w czasie płatności zobowiązań wobec FUS i urzędów skarbowych, wsparcie z Funduszu Pracy przedsiębiorstw w wypłatach wynagrodzeń i wiele, wiele innych działań z obszaru polityki gospodarczej. Poza tym obniżenie stóp procentowych wcale nie oznacza obniżenia kosztów kredytu. Rośnie bowiem ryzyko niespłacalności kredytów i banki, będące dysponentami depozytów swoich klientów, muszą ten wzrost ryzyka wziąć pod uwagę w wycenie kosztu pieniądza dla przedsiębiorstw, szczególnie tych mniejszych. Tym bardziej, że ryzyko niewypłacalności części firm, które są kredytobiorcami, będzie się niestety materializowało. A to oznacza zmniejszenie zdolności banków do dostarczania kapitału gospodarce. Obniżenie stóp procentowych może zatem zadziałać na gospodarkę przeciw skutecznie.

Z punktu widzenia gospodarstw domowych obniżenie stóp procentowych też nie będzie miało oczekiwanej przez Prezesa NBP skuteczności – zmniejszenia ich obciążeń finansowych. Koszt kredytu to nie tylko bowiem oprocentowanie, ale także opłaty, prowizje, czy ubezpieczenie, którego cena może silnie wzrosnąć w wyniku wzrostu ryzyka niespłacalności kredytów. W efekcie koszt kredytu będzie wyższy, mimo obniżenia przez RPP stóp procentowych. Poza tym wiele gospodarstw domowych, szczególnie tych o niższych dochodach, zadłuża się nie w systemie bankowym, a w firmach pożyczkowych, gdzie RRSO jest znacznie wyższe niż w bankach komercyjnych. Obniżenie stóp procentowych nie zmniejszy zatem w sposób istotny obciążeń tych gospodarstw domowych, które tego najbardziej potrzebują. Tu także, podobnie jak w przypadku przedsiębiorstw, potrzebna jest możliwość przesuwania spłat zobowiązań pożyczkowych i kredytowych w czasie. Ale najważniejsze z punktu widzenia gospodarstw domowych jest utrzymanie zatrudnienia, a tym samym utrzymanie dochodów. A tu sytuacja zaczyna być coraz trudniejsza. To na tym trzeba skupić uwagę i uruchomić w ramach polityki gospodarczej działania zapewniające utrzymanie jak najwyższego poziomu zatrudnienia. I zapewnić możliwość otrzymywania przez pracowników wynagrodzeń. Obniżenie stóp procentowych przez RPP o 0,25 pp, 0,5 pp, czy nawet 1 pp. tego nie zapewni.

Zapanowanie nad sytuacją na rynku pracy jest szczególnie ważne z punktu widzenia rosnących w sposób bardzo szybki kosztów życia. W styczniu i lutym 2020 r. ceny żywności wzrosły o ponad 8 proc. r/r. W marcu ten wzrost był co najmniej na tym samym poziomie, bo wszyscy w panice rzucili się do robienia zakupów. Zresztą już w 2019 r. (a także wcześniej) ceny żywności rosły dużo szybciej niż inflacja ogółem (w 2019 r. inflacja wyniosła 2,3 proc., podczas gdy ceny żywności wzrosły o 5,3 proc.). Gdzie była Rada, gdy jej decyzje mogły ograniczyć rosnącą inflację, i chociaż w jakiejś części ograniczyć dynamikę cen żywności, bowiem jej wzrost to nie tylko efekt czynników zewnętrznych, niezależnych od decyzji RPP.

Dzisiaj Prezes NBP będzie proponował obniżenie stóp procentowych o 0,25, a może o 0,5 czy nawet 1 p.p., gdy za przeciętny koszyk zakupów musimy płacić o 4,7 proc. więcej niż rok wcześniej (luty). A gospodarstwa domowe o najniższych dochodach rozporządzalnych nawet o 7-8 proc. więcej.

Tak, wiem, wiem, Bank Anglii i FED obniżyły już stopy procentowe, a FED dodatkowo zapowiedział uruchomienie kolejnej fazy luzowania ilościowego (QE4) mając zamiar wprowadzić do systemu finansowego ok. 700 mld dolarów. Ale ustawowym celem FED jest nie tylko zapewnienie stabilności cen, ale także zapewnienie wysokiego poziomu zatrudnienia i dążenie do stabilnego wzrostu gospodarczego. W Polsce, powtórzę to raz jeszcze, „Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP.” Ewentualne obniżenie stóp procentowych przez RPP na najbliższym posiedzeniu (17 marca) nie będzie realizacją ani celu głównego, ani wspieraniem polityki rządu. Może dać wręcz odwrotne efekty od oczekiwanych.


Kontakt do autora:
dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Członek Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich
Wykładowca, Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego
email: malgorzata.krzysztoszek@tep.org.pl.
tel. +48 600 296 438

Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) krzewi wiedzę ekonomiczną i wyjaśnia zjawiska gospodarcze współczesnego świata, propagując poszanowanie własności prywatnej, wolną konkurencję oraz wolność gospodarczą, jako warunki rozwoju Polski. Zrzesza praktyków biznesu i teoretyków różnych dziedzin nauk ekonomicznych.