Rada Polityka Pieniężnej (RPP) na październikowym posiedzeniu podjęła zaskakującą decyzję o utrzymaniu podstawowej stopu procentowej na poziomie 6,75 proc. oraz zapowiedziała ewentualne kontynuowanie lub koniec cyklu podwyżek stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu RPP. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy blisko końca cyklu podwyżek stóp procentowych. Jest to bardzo ryzykowna decyzja, oznacza de facto rezygnację z realizacji przez RPP celu stabilizacji cen w średnim okresie. Oczywiście przełoży się to na wyraźne wydłużenie cyklu ograniczania inflacji. W konsekwencji odbije się to niestety negatywnie na procesach inwestycyjnych i zdecydowanie obniży potencjał konsumpcyjny gospodarstw domowych w przyszłości.
Decyzję o końcu cyklu podwyżek stóp procentowych członkowie RPP podejmą w listopadzie, kiedy będą dysponowali najnowszym „Raportem o inflacji” zawierającym zaktualizowaną projekcję inflacji. Według RPP tempo powrotu do celu powinno być ustalane w sposób „elastyczny”. W aktualnej sytuacji, utrzymując podstawową stopę na poziomie 6,75 proc., oznacza to, że przyjdzie nam funkcjonować w środowisku wysokiej inflacji przez znacznie dłuższy okres. Będzie to wpływało na dodatkowe spowolnienie aktywności gospodarczej, w tym przede wszystkim na procesy inwestycyjne. Prawdą jest, że wysoka inflacja jest problemem globalnym, jednak przypomnijmy, że dynamika inflacji w Polsce, uwzględniając tzw. „Tarczę Antyinflacyjną,” jest około dwukrotnie wyższa od średniej dynamiki inflacji w krajach strefy euro.
Podczas konferencji po październikowym posiedzeniu, wymieniono kilka przesłanek przemawiających za zatrzymaniem cyklu podwyżek (wait-and-see) do listopada bieżącego roku. Nie są one jednak na tyle przekonujące, aby podejmować decyzje o przerwaniu lub ewentualnym zbliżeniu się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce. Po pierwsze, podkreślane ograniczenie dynamiki podaży kredytu dla gospodarstw domowych jest czynnikiem niewystarczającym do zaprzestania zacieśniania polityki pieniężnej. Efekty podwyżek stóp procentowych w znacznym stopniu są bowiem neutralizowane przez luźną politykę fiskalną, stymulującą popyt. Po drugie, wskazywanie na proces wygaszania pierwotnych szoków na rynku energetycznym jest złudne. Nadal mamy do czynienia z wyraźną presją cenową na międzynarodowych rynkach (wpływają na to m.in. decyzje OPEC ograniczające podaż). Z kolei na rynku krajowym czekamy na kolejną fazę wzrostu cen surowcowo – energetycznej. Niestety, w sytuacji wysokiej inflacji, procesy indeksacji inflacyjnej na początku roku są nieuniknione. Po trzecie, argument o oczekiwaniu na efekty przeprowadzonych podwyżek oznaczałby, że aktualny poziom stóp procentowych jest zbliżony do optymalnego, co w sytuacji rekordowo wysokich, ujemnych stóp procentowych oraz wspomnianych wcześniej czynników zwiększających ryzyko inflacyjne, jest decyzją bardzo kontrowersyjną. Po czwarte, proces zacieśniania polityki pieniężnej przez inne banki centralne jest nadal w początkowej fazie i ich efekty zobaczymy ze sporym opóźnieniem. Nie powinien to być zatem istotny argument decydujący o zmianie strategii polskiej RPP.
Fakt możliwości zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych w okolicach 7 proc. sugeruje, że RPP jest przekonana o braku efektywności dalszych podwyżek stóp procentowych, oraz że dalszy wzrost restrykcyjności polityki pieniężnej przyniesie więcej strat dla gospodarki niż korzyści w postaci ograniczenia dynamiki inflacji. Trudno jednak zgodzić się z takim podejściem. Podkreślany tak często szok energetyczny stanowi ważny, ale nie jedyny czynnik podtrzymujący wysoką dynamikę inflacji. Przypomnijmy, że wyraźny wzrost cen żywności, zarówno w Polsce jak i w skali globalnej, występował już przed wojną w Ukrainie. Dodatkowo w przypadku Polski, wysoka aktywność gospodarcza (potwierdzona ostatnio w ramach rewizji danych przez GUS) miała miejsce przez cały 2021 r.
Aktualny poziom stóp procentowych nie jest optymalny z punktu widzenia realizacji średniookresowej strategii polityki pieniężnej. Oprócz wielu ryzyk związanych z kształtowaniem się procesów cenowych w przyszłości, mamy do czynienia z rekordowo wysokimi, ujemnymi stopami realnymi, co zdecydowanie utrudni odejście od procesu indeksacji inflacyjnej proces zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych i odejście w przyszłości. Wszystko zatem wskazuje na to, że wysoka inflacja pozostanie z nami niestety na dłużej.
dr Jarosław Janecki
Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP)
Kontakt:
jaroslaw.janecki@tep.org.pl
tel. 601 072 268
Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) krzewi wiedzę ekonomiczną i wyjaśnia zjawiska gospodarcze współczesnego świata, propagując poszanowanie własności prywatnej, wolną konkurencję oraz wolność gospodarczą, jako warunki rozwoju Polski. Zrzesza praktyków biznesu i teoretyków różnych dziedzin nauk ekonomicznych.