Obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost cen zbóż na polskim rynku wpływa na ceny płacone przez konsumentów. Równocześnie sytuacja ta pogarsza opłacalność produkcji zwierzęcej, w tym przede wszystkim trzody chlewnej. Jeśli będzie się utrzymywać, pogłębią się problemy finansowe rolników prowadzących produkcję zwierzęcą lub ceny żywności wyraźnie wzrosną w średnim okresie.
Wzrost cen zbóż na rynku polskim jest wynikiem wzrostu cen na rynkach międzynarodowych, na których najprawdopodobniej ceny pszenicy do końca roku handlowego (rok handlowy: lipiec 2021 – czerwiec 2022) będą utrzymywać się na obecnym, wysokim poziomie, znacznie przekraczającym 200 euro za tonę. Przeciętne miesięczne ceny pszenicy na reprezentacyjnych rynkach polskich według Eurostatu w okresie lipiec 2018 – wrzesień 2021 kształtowały się na poziomie 187 euro za tonę (97,6% przeciętnych cen unijnych), a kukurydzy na poziomie 174 euro za tonę (96%). Tak niewielkie różnice świadczą o tym, że polskie rynki pszenicy i kukurydzy są integralną częścią rynków unijnych, ale nie wywierają na nie widocznego wpływu. Według danych GUS we wrześniu w skupie za pszenicę płacono o 37% (977 zł/tona), a za kukurydzę o 21% (981 zł/tona) więcej niż przed rokiem. Ceny skupu nie oddają w pełni sytuacji na rynkach, ale ze względu na pandemię GUS nie notuje cen targowiskowych, które z reguły są wyższe niż ceny skupu.
Konsekwencją wzrostu cen zbóż, a także soi, jest (według Zintegrowanego Systemu Rolniczej Integracji Rynkowej) wzrost cen pasz przemysłowych dla świń o 16%, a dla drobiu o 12,5% (wrzesień 2021 r. do września 2020 r.), co oznacza wzrost kosztów chowu świń oraz drobiu. Należy zauważyć, że dwoma artykułami spożywczymi, które zadecydowały o śladowym tylko wzroście detalicznych cen żywności i napojów bezalkoholowych w 2020 roku (0,8% grudzień 2020 roku do grudnia 2019 roku) były wieprzowina (-11,7%) i mięso drobiu (-8,5%). Wówczas spadek cen detalicznych odczuli boleśnie rolnicy, gdyż ceny skupu trzody chlewnej w tym okresie obniżyły się o ponad 35%, a drobiu o 11%. W konsekwencji wzrostu kosztów i spadku cen skupu obie te gałęzie produkcji zwierzęcej przez znaczną część ubiegłego roku nie przynosiły rolnikom zysków lub nawet generowały straty.
Wyższe ceny pszenicy to również wyższe koszty produkcji artykułów zbożowych i w konsekwencji wyższe ceny płacone przez konsumentów. Jednakże obecne ich wzrosty (pieczywo we wrześniu było droższe o 7,2% w porównaniu z wrześniem poprzedniego roku) wynikają, według opinii przedstawicieli branży piekarniczej, przede wszystkim z rosnących kosztów pracy i energii, a nie mąki, która stanowi tylko około 15% kosztów produkcji pieczywa.
W pierwszych ośmiu miesiącach 2021 r. wzrost cen skupu drobiu (32%) był przeszło dwukrotnie wyższy niż pasz (14,4%), ale doprowadził on jedynie do powrotu do sytuacji ekonomicznej tej gałęzi rolnictwa z okresu bezpośrednio przed pandemią, gdy opłacalność mięsnego chowu drobiu była niewielka. Sytuacja cenowa w nadchodzących miesiącach jest jednak niepewna: zmniejszenie różnicy między wzrostem cen skupu a wzrostem cen paszy we wrześniu i październiku może świadczyć o początku nowego okresu pogarszania już niewysokiej opłacalności mięsnego chowu drobiu. Niezależnie od tego poważnym zagrożeniem chowu drobiu jest ptasia grypa.
W znacznie trudniejszej sytuacji niż chów drobiu znajduje się chów trzody chlewnej. Wprawdzie ceny otrzymywane przez rolników odbiły się od dna, na którym się znalazły na przełomie lat 2020/2021 (niewiele ponad 5 zł/kg w przeliczeniu na wagę bitą ciepłą), ale od maja znów zaczęły systematycznie spadać. Obecnie nawet gospodarstwa o najniższych kosztach chowu świń przynoszą straty lub nie dają zysku. Wprawdzie w chowie trzody chlewnej nadal regułą są okresy niskich i wysokich cen (cykle świńskie), wyraźnie widoczne również w skali UE, ale obecny okres niskich cen trwa znacznie dłużej niż poprzednie, jest znacznie głębszy, grozi dalszym ograniczeniem chowu i poważnymi stratami finansowymi. Poniosą je przede wszystkim rolnicy, którzy w ostatnich latach dokonali poważnych inwestycji. To kolejne – po afrykańskim pomorze świń (ASF), który już dotarł do województwa lubuskiego – zagrożenie dla ważnej gałęzi polskiego rolnictwa. ASF uniemożliwia bowiem eksport wieprzowiny na wiele rynków pozaunijnych, w tym przede wszystkim do Chin, które są największym rynkiem eksportowym świata.
Wszystkie ważne decyzje regulujące chów trzody chlewnej i rynek wieprzowiny są od lat podejmowane nie przez państwa członkowskie, ale przez władze UE. Jednakże nawet Komisja nie dysponuje skutecznymi instrumentami, umożliwiającymi zdecydowaną interwencję na rynku wieprzowiny (jedynym poważnym instrumentem, jest subwencjonowanie prywatnego magazynowania w razie nadmiernej podaży; w obecnej sytuacji jest to środek niewystarczający).
Janusz Rowiński
Członek Towarzystwa Ekonomistów Polskich
Kontakt do autora:
email: bjrowinscy@gmail.com
Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) krzewi wiedzę ekonomiczną i wyjaśnia zjawiska gospodarcze współczesnego świata, propagując poszanowanie własności prywatnej, wolną konkurencję oraz wolność gospodarczą, jako warunki rozwoju Polski. Zrzesza praktyków biznesu i teoretyków różnych dziedzin nauk ekonomicznych.