Badania ekonomistów dotyczące chińskiego i amerykańskiego rynku pracy wskazują na rosnące korzyści ze stosowania pracy zdalnej. Podkreślony jest przede wszystkim wzrost wydajności pracy. Oczywiście do wyników tych należy podchodzić z rezerwą, gdyż dopiero po zakończeniu pandemii, w sytuacji, gdy znikną elementy wcześniej nieprzewidywalne i utrudniająca ‘normalne’ warunki dla pracy zdalnej, można będzie ocenić ostateczny bilans korzyści i strat wprowadzania pracy zdalnej. Praca zdalna będzie już na stałe jednym z ważniejszych elementów zarządzania w przedsiębiorstwie. Mając to na uwadze, możemy oczekiwać, że zyskają na tym kraje posiadające odpowiednie zasoby wykształconych pracowników. Z pewnością należy do nich również i Polska.
W celu przewidzenia zmian, które będą zachodzić w organizacji pracy, z istotnymi konsekwencjami dla gospodarki, warto się zaznajomić z badaniami przeprowadzonymi przed wybuchem pandemii, w normalnych warunkach, niezakłóconych nieoczekiwanym szokiem. Badania takie przeprowadzili w 2014 r, Bloom, Liang, Roberts i Ying. W artykule “Does working from home work? Evidence from a chinese experiment” przedstawili wyniki eksperymentu wprowadzenia pracy zdalnej (z domu) w chińskim biurze podróży Ctrip notowanym na NASDAQ – firmie posiadającej 16,000 pracowników. Pracownicy call center w Ctrip, którzy zgłosili się do programu pracy z domu, byli losowo przydzielani do pracy z domu lub z biura przez okres 9 miesięcy. Eksperyment ten zakończył się dużym sukcesem i jego wyniki powinny napawać optymizmem. Po pierwsze, praca w domu doprowadziła do 13% wzrostu wydajności. Po drugie, pracownicy domowi zgłosili poprawę satysfakcji z pracy, a ich wskaźniki rezygnacji spadły aż o połowę! Na podstawie tych wyników można wnioskować, że „strach” przed unikaniem pracy z domu jest nieuzasadniony, a korzyści wynikające z uczenia się i selekcji są znaczące, gdy firmy pozwalają pracownikom korzystać z nowoczesnych praktyk zarządzania, tj. pracy z domu lub pracy zdalnej.
Niemniej widoczny był również jeden negatywny efekt eksperymentu: stopa awansu pracowników, uzależniona od ich wyników, spadła dla pracujących z domu prawie o połowę, tzn. dochodziło do awansu pracowników aż o 50% rzadziej.
W wyniku pozytywnej oceny eksperymentu, Ctrip wprowadził opcję pracy z domu dla całej firmy i pozwolił pracownikom na wybór pomiędzy pracą z domu a pracą z biura. Ponad połowa z pracowników wybrała opcję pracy z domu, co doprowadziło do wzrostu ich produktywności o 22%. Dlaczego musieliśmy czekać na COVID-19, aby świat biznesu i “managerów” przyjął pracę zdalną i pracę z domu jako coś możliwego i normalnego? Różne są tego wytłumaczenia, można do nich zaliczyć: bierność w podejściu do zmian, przyzwyczajenia, zły system bodźców, uprzedzenia (np. chęć utrzymywania nadmiernej kontroli nad podwładnymi), czy też ogólna słabość zarządzających zespołami oraz zła kultura pracy w korporacjach. Firmy, które najczęściej wprowadzały dotąd pracę zdalną, to najczęściej były firmy software i startupy. Przejście na pracę zdalną wynikało wprost z większego wykorzystanie technologii cyfrowych w codziennej pracy.
Technologie cyfrowe sprawiają, że niektóre zadania, miejsca pracy i firmy będą bardziej odporne na nieprzewidziane wstrząsy. W artykule “Digital Resilience: How Work-From-Home Feasibility Affects Firm Performance” grupa ekonomistów ze Stanford Digital Economy Lab (Bai, Brynjolfsson, Jin, Steffen, Wan) wskazuje, że firmy o wyższej „odporności cyfrowej” – mierzonej za pomocą wskaźnika pracy z domu sprzed pandemii – miały znacznie wyższą sprzedaż, dochody netto i zwroty z akcji, niż porównywalne z nimi firmy w czasie pandemii. Przed-pandemiczny indeks odporności firm na szok stworzono w oparciu o dane z ponad 200 milionów ofert pracy w USA, oceniając realność realizacji popytu na pracę w danej firmie w formie pracy z domu (work from home – WFH). Co ciekawe, możliwość korzystania z technologii cyfrowych do pracy zdalnej miała większe znaczenie w branżach niezwiązanych z zaawansowanymi technologiami niż w branżach zaawansowanych technologicznie. Autorzy zauważyli również, że firmy o niższym indeksie próbowały dogonić swoich bardziej odpornych konkurentów w trakcie pandemii poprzez większe inwestycje w oprogramowanie.
Ale trzeba jednocześnie zauważyć tzw. efekt “katastrofy w wydajności” wśród rodziców pracujących z domu z dziećmi w trakcie lockdownów szkół. Najtrudniejszym aspektem pracy z domu dla rodziców z młodszymi dziećmi jest ‘zarządzanie’ dziećmi, kiedy trzeba wykonywać trzy role jednocześnie: rodzica, nauczyciela i pracownika. Zamknięcie szkół i przejście uczniów na kształcenie na odległość zmusiło wielu pracujących rodziców do podjęcia dodatkowej pracy nauczyciela w pełnym wymiarze godzin. Jednym z warunków udanego programu pracy z domu w każdej firmie jest wymóg, aby dzieci były w szkole lub w przedszkolu, w tym sensie “eksperyment COVID-19” pracy z domu jest daleki od idealnych warunków, nie wspominając o braku możliwości spędzania czasu wolnego i odpoczynku w normalnych, nie obciążających psychicznie i fizycznie, warunkach.
W pandemii cały świat korporacji zaczął funkcjonować na podobnych zasadach, jak przedsiębiorstwo Ctrip z wcześniejszego chińskiego „eksperymentu”. Tym razem nie było opcji uniknięcia udziału w tym eksperymencie. Już dziś wiemy, że znaczna część przedsiębiorstw zauważy, podobnie jak Ctrip, wzrost produktywności w wyniku pracy zdalnej, zwiększoną retencję pracowników, zmniejszony odpływ najlepszych, najbardziej wykwalifikowanych pracowników oraz potencjalnie niższe koszty administracyjne. Konsekwencje tego zjawiska będą miały pozytywny wpływ na możliwości optymalizacji kosztów poprzez outsourcing większego odsetka pracowników i przenoszenie miejsc pracy do miejsc charakteryzujących się niższymi kosztami, w tym do gospodarek rozwijających. Na tle innych krajów, Polska posiada nadal duży potencjał z punktu widzenia przedsiębiorstw operujących na rynkach globalnych.
Kontakt do autora:
Robert Kowalski
emai: rkowal@stanfordalumni.org
tel.: +48 504-060-568
Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) krzewi wiedzę ekonomiczną i wyjaśnia zjawiska gospodarcze współczesnego świata, propagując poszanowanie własności prywatnej, wolną konkurencję oraz wolność gospodarczą, jako warunki rozwoju Polski. Zrzesza praktyków biznesu i teoretyków różnych dziedzin nauk ekonomicznych.