Optymistyczne zaklinanie rzeczywistości na rynku pracy trwa (48/2020)

Kryzys jest dobrze widoczny na polskim rynku pracy. Rejestrowane bezrobocie jest niskie, ale dane te nie odzwierciedlają wydarzeń ostatnich miesięcy: mnóstwo osób straciło źródło utrzymania, liczba ofert pracy na rynku zmalała i są one mniej atrakcyjne niż przed kryzysem. Ograniczając swoją działalność w czasach kryzysu firmy rezygnują z zatrudniania nowych pracowników, redukują koszty (co odbija się na liczbie zatrudnionych pracowników i oferowanym wynagrodzeniu) oraz rezygnują z inwestycji.

Kryzys wywołany epidemią COVID-19 oraz falą regulacji destabilizujących działalność podmiotów gospodarczych jest wciąż głównym tematem debat, także dotyczących polityki społecznej. Kondycja rynku pracy, na którym zatrudnionych jest 16,5 milionów Polaków (dane GUS), często niesłusznie oceniana jest wyłącznie zero-jedynkowo – tylko na podstawie spadku bądź wzrostu rejestrowanego bezrobocia. Tymczasem rejestrowanym bezrobociem kryzys jest dostrzegalny również w innych aspektach funkcjonowania rynku pracy.

Na koniec kwietnia liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 965,8 tys., a stopa bezrobocia osiągnęła 5,8 proc. W maju przybyło ponad 46 tysięcy nowych bezrobotnych, a stopa bezrobocia wyniosła 6 proc. – wynika z informacji przekazanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Płytkie postrzeganie rynku pracy powoduje, że podstawowym celem programów rządowych (tzw. tarcz antykryzysowych) staje się „utrzymanie miejsc pracy”. Premier pod koniec kwietnia mówił o 2 milionach „uratowanych miejsc pracy”, w połowie maja (19.05) o 2,5 mln, a pod koniec maja liczba ta wzrosła do 4 milionów. Minister Marlena Maląg (14.05), że rząd z sukcesem „ochronił” 5 mln miejsc pracy. Informacje te wynikają z błędnej interpretacji faktu, że do ZUS i urzędów pracy wpłynęło ponad 5,8 mln wniosków o pomoc (dane z 10.06), a także z informacji z CEIDG z początku czerwca wskazujących na stabilną liczbę aktywnych działalności gospodarczych (2,48 mln) – nawet większą niż na początku roku 2020. Choć wiadomo, ile podmiotów dostało czasowe dofinansowanie, pożyczki, zabezpieczenia kredytów, to wyliczenie liczby „uratowanych miejsc pracy” jest po prostu niemożliwe. Miejsca pracy są bowiem likwidowane z różnych powodów, np. z powodu automatyzacji. Pojawiają się natomiast, gdy jest na nie zapotrzebowanie. Rząd zaś utożsamia liczbę firm, które otrzymały wsparcie płynnościowe i liczbę zatrudnionych w nich pracowników z „uratowanymi miejscami pracy”. I co gorsza, nie widzi, że lekarstwo na kryzys na rynku pracy tylko pogłębi lub przedłuży chorobę, bo ma charakter krótkoterminowy. Podstawowe założenia działań rządu w ramach „tarcz antykryzysowych” i „tarczy finansowej” są błędne i ryzykowne – odroczą jedynie zwolnienia w czasie i sprawią, że bezrobocie rejestrowane będzie rosnąć do końca roku, także dlatego, że kryzys dotyka nie tylko Polski, ale całego świata.

Problemem są również oficjalne dane dotyczące bezrobocia, który sygnalizowałem wcześniej (komentarz TEP o gospodarce 39/2020). Może ono wynosić nawet ponad 10 proc., jak wskazuje badanie „Diagnoza+” przygotowane przez UW, GRAPE i CASE, bowiem jedynie nieliczni (18 proc.) zarejestrowali się w urzędach pracy. Powody stojące za takim zachowaniem są różne: utrudnienia związane z rejestracją online w urzędach pracy, zamknięte budynki urzędów pracy, ryzyko zakażenia koronawirusem, np. w środku komunikacji miejskiej. Poza tym część zwolnionych jest w trakcie okresu wypowiedzenia i wciąż potencjalnie zwleka z rejestracją. Ponadto niewielki zasiłek dla bezrobotnych, który nie jest automatycznie gwarantowany po rejestracji w urzędzie pracy (należy spełnić kryteria ustawowe, zasiłek otrzymuje zaledwie 17 proc. bezrobotnych, dane ILO) sprawia, że część osób nie wierzy w sens podejmowania kontaktu z UP, w tym także szukanie pracy tą drogą.

Kryzys na rynku pracy będzie przypominał długą falę tsunami i dopiero się zaczyna. Wydłużanie się czasu trwania problemów na rynku pracy sprzyjać będzie np. uchwalona przez Sejm 4 czerwca 2020 r. ustawa o dodatku solidarnościowym i o podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych. Nowe przepisy podnoszą kwotę zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł (wypłacane od 1 września 2020 r.). W trakcie kryzysu 2008-2009, na początku roku 2009 bezrobocie rejestrowane łagodnie rosło, natomiast w drugiej połowie roku przyśpieszyło, a jego wzrost trwał do marca 2010 roku. Światowej dekoniunktury nie da się uniknąć, więc ten scenariusz jest prawdopodobny.

Jeżeli poszerzymy nasze spojrzenie na rynek pracy, to rozmiary kryzysu są widoczne w spadku popytu na pracę. Komercyjne badania (Grant Thornton) pokazują, że w kwietniu ogłoszeń o pracę było o jedną czwartą mniej niż przed rokiem, w maju – o połowę mniej. Widać wyraźnie, że pracodawcy ograniczają swoje plany zatrudnieniowe. Optymizm wyrażany przez rząd, że liczba nowych ofert pracy wzrosła w maju 2020 r. w porównaniu z kwietniem 2020 r. aż o 37,7 proc. jest nieuzasadniony. Wzrost ten wynika bowiem z sezonowości pracy i zmniejszonej liczby obcokrajowców, w szczególności zza wschodniej granicy. Ponadto pojawiające się nowe ogłoszenia z ofertami pracy są mniej atrakcyjne, bo np. pozbawione benefitów, m.in sportowych czy abonamentów medycznych. Oferty pracy tracą na atrakcyjności, ponieważ pracodawcy szukają oszczędności i muszą ciąć koszty. Warto też zauważyć, że szeroko rozumiany rynek pracy to też wynagrodzenia – kwiecień 2020 r. był pierwszym od siedmiu lat miesiącem, w którym Polacy zarabiali mniej (dane za GUS, 2020) – wynagrodzenia w firmach zmalały o 1,4 proc. Również z „Diagnozy+” wynika, że gospodarstwa domowe zanotowały spadek dochodów z pracy. I jeszcze jedno ważne zjawisko: w ostatnich miesiącach następuje intensywna cyfryzacja pracy – pracownicy uczą się korzystać z oprogramowania do pracy zespołowej, wykorzystywać zalety pracy 2.0, uzyskiwać zdalny dostęp do zasobów firmowych poprzez narzędzia do pracy grupowej, a także uczestniczyć w wirtualnych spotkaniach.


Kontakt do autora:
dr Sergiusz Prokurat
Członek Towarzystwa Ekonomistów Polskich
Adiunkt w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN
Autor książki „Praca 2.0: Nie ukryjesz się przed rewolucją rynku pracy”
e-mail: sergiusz.prokurat@gmail.com
tel. +48 502 95 2497

Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) krzewi wiedzę ekonomiczną i wyjaśnia zjawiska gospodarcze współczesnego świata, propagując poszanowanie własności prywatnej, wolną konkurencję oraz wolność gospodarczą, jako warunki rozwoju Polski. Zrzesza praktyków biznesu i teoretyków różnych dziedzin nauk ekonomicznych.

ilmutoto login login ilmutoto daftar ilmutoto ilmutoto daftar ilmutoto situs toto slot ilmutoto situs toto togel 8kuda4d 8kuda4d 8kuda4d 8kuda4d ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto ilmutoto situs slot gacor provider terbaik agen toto slot terpercaya 2023 agen toto togel terpercaya 2023 situs toto togel pasaran resmi terbaik bandar toto macau pasaran resmi toto togel bandar toto slot gacor 4d 2023 bo togel online pasaran terlengkap sepanjang masa bo toto slot terlengkap sepanjang masa situs toto togel 2023 bet 100 perak daftar toto slot dan toto togel 2023 bermain toto togel dengan bet hanya 100 perak daftar toto slot bonus new member terpercaya bermain toto slot pelayanan 24 jam nonstop situs toto togel terpercaya situs toto togel online terbaik winsortoto resmi daftar winsortoto login winsortoto daftar unsurtoto login unsurtoto daftar gampangtoto login gampangtoto daftar bungtoto login bungtoto daftar rasa4d login rasa4d ilmutoto situs toto slot dan agen toto togel resmi ilmutoto agen toto slot dan situs toto togel resmi ilmutoto situs toto togel dan toto slot 4d resmi terpercaya ilmutoto situs toto slot 4d dengan provider slot online terbaik sepanjang masa ilmutoto agen toto togel dan situs toto slot pasaran terbesar