Pomimo rosnącej gospodarki, od czerwca 2015 roku zniknęło w Polsce prawie 3 tys. małych i średnich firm, a zatrudnienie w tym sektorze spadło o prawie 80 tys. osób. W sytuacji nieprzewidywalnych zmian prawnych, ataku na praworządność i wciąż wysokiego opodatkowania umów o pracę, warunki dla małych i średnich firm stają się coraz trudniejsze. Rośnie natomiast skala samozatrudnienia promowanego przez rząd PiS oraz zatrudnienie w największych firmach, które bronią się korzyściami skali i powiązanej z tym wysokiej wydajności. Łącznie może to wskazywać, że coraz trudniej jest mikroprzedsiębiorstwom urosnąć do rozmiarów małych i potem średnich, więc ograniczają się do trwania.
Między czerwcem 2015 a czerwcem 2019 roku w Polsce zniknęło prawie 3 tys. małych i średnich firm1, a zatrudnienie w tym sektorze spadło prawie o 80 tys. osób. Działo się to w czasie dobrej koniunktury, gdy w firmach mikro- i dużych liczba pracujących rosła: w dużych o 430 tys. osób, a w mikro o drugie tyle. W przypadku mikroprzedsiębiorstw rosła przede wszystkim liczba samozatrudnionych niezatrudniających pracowników. O ile między 2015 a 2018 liczba wszystkich mikroprzedsiębiorstw wzrosła o 241 tys., to liczba podmiotów, w których pracowała tylko jedna osoba, wzrosła o 190 tys.
Wykres 1. Zatrudnienie w małych, średnich oraz dużych przedsiębiorstwach niefinansowych
Malejące zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach pogłębia już istniejącą lukę między licznymi mikroprzedsiębiorstwami a dużymi firmami. W porównaniu do bogatych państw Europy Północnej Polskę wyróżnia nadreprezentacja mikroprzedsiębiorstw. Według ostatnich porównywalnych danych Eurostatu w 2017 roku odsetek osób pracujących w dużych firmach w Polsce wprawdzie nie był dużo niższy niż w Niemczech (32 proc. vs 37 proc.), to już liczba osób pracujących w małych i średnich firmach była wyraźnie niższa (30 proc. vs 44 proc.). Jednocześnie w Polsce wyraźnie więcej osób pracowało w mikroprzedsiębiorstwach (38 proc. vs 19 proc.).
Struktura zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych
Nadreprezentacja mikroprzedsiębiorstw jest niepokojąca ze względu na ich niską produktywność i w efekcie niskie płace. Ostatnie w pełni porównywalne dane GUS dotyczą 2017 roku i wskazują, że wydajność pracy w mikroprzedsiębiorstwach była prawie dwa razy mniejsza niż w większych przedsiębiorstwach. Osoba pracująca w mikroprzedsiębiorstwie przeciętnie miesięcznie wytwarzała dobra o wartości 6,8 tys. zł, w przypadku większych firm było to 11,7 tys. zł. Tak duże różnice w produktywności mają naturalne konsekwencje dla płac – przeciętne wynagrodzenie w mikrofirmie wynosiło 2,8 tys. zł, a w większych firmach było to już 4,9 tys. zł2. Polskie mikroprzedsiębiorstwa mają też wyjątkowo małą produktywność na tle swoich odpowiedników w innych państwach. Osoba pracująca w polskiej mikrofirmie wytwarza niemal 5 razy mniej niż osoba pracująca w niemieckim mikroprzedsiębiorstwie. Natomiast firmy większe, małe, średnie i duże, osiągają już około połowy wydajności pracy swoich niemieckich odpowiedników (a po uwzględnieniu różnic w poziomie cen jeszcze więcej).
Ograniczony rozmiar działalności mikroprzedsiębiorstw jest często racjonalną odpowiedzią przedsiębiorców na złe otoczenie, w którym funkcjonują oraz bodźców tworzonych przez polityków. W UE wyjątkowo dużo małych firm działa w krajach Południa. Rajan, Zingales i Kumar (2001) na próbie 15 krajów starej UE znaleźli dowody na to, że w krajach o lepiej rozwiniętych instytucjach firmy są przeciętnie większe (jako miarę rozwoju instytucji przyjęli sprawność i uczciwość sądownictwa z perspektywy inwestorów zagranicznych). Z kolei Estrin, Korosteleva i Mickiewicz (2013) na próbie 42 krajów pokazują, że gdy ochrona własności prywatnej jest słaba, przedsiębiorcy boją się ryzykować i nie chcą rozwijać swoich przedsiębiorstw. Niestety problemy z niestabilnością przepisów prawnych i szeroko rozumianą praworządnością w Polsce uległy gwałtownemu nasileniu po wygraniu wyborów przez PiS w 2015 roku. W tej sytuacji racjonalną odpowiedzią przedsiębiorców było ograniczenie inwestycji i niezwiększanie skali działalności.
Poza niestabilnymi przepisami, do rozwoju przedsiębiorstw zniechęcają też bodźce tworzone przez system podatkowy i składkowy. W ciągu ostatnich czterech lat rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadzał kolejne preferencje dla samozatrudnionych (zwolnienie z ZUS przez 6 miesięcy, ZUS liczony od przychodów), co przy braku istotnych zmian w opodatkowaniu umów o pracę zwiększyło atrakcyjność samozatrudnienia. Pomimo symbolicznej obniżki PIT opodatkowanie umów o pracę w Polsce pozostaje bardzo wysokie, w szczególności dla osób o niższych dochodach. W przypadku osoby zarabiającej połowę przeciętnego wynagrodzenia podatki i składki łącznie stanowią aż 2/5 pełnych kosztów pracy. Innymi słowy, pracownik otrzymuje tylko 3/5 tego, co faktycznie płaci pracodawca. Jest to jeden z najgorszych wyników w OECD – opodatkowanie niskich dochodów w Polsce jest obecnie szóstym najwyższym. W tej sytuacji na umowy o pracę mogą sobie pozwolić przede wszystkim najwydajniejsze, największe przedsiębiorstwa, natomiast małe i średnie przedsiębiorstwa mają coraz większe problemy z utrzymaniem się na rynku.
1 Firmy są klasyfikowane według liczby pracujących osób: mikroprzedsiębiorstwa – do 9 osób, małe od 10 do 49 osób, średnie od 50 do 249 osób oraz duże – powyżej 250 osób; dane za publikacjami GUS: Działalność przedsiębiorstw o liczbie pracujących do 9 osób w 2018 roku oraz Wyniki finansowe podmiotów gospodarczych I-VI 2019
2 O tym jak wartość dodana wytwarzana przez przedsiębiorstwa jest dzielona na płace netto, podatki i składki, amortyzację oraz zyski przedsiębiorstwa można przeczytać w Komunikacie FOR 18/2019.
Kontakt do autora:
dr Aleksander Łaszek
Członek Towarzystwa Ekonomistów Polskich, absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Główny ekonomista i Wiceprezes Zarządu FOR. W swoich pracach koncentruje się przede wszystkim na zagadnieniach związanych z długookresowym wzrostem gospodarczym i zmianami strukturalnymi.
e-mail: aleksander.laszek@for.org.pl
tel.: +48 695 286 386
Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP) krzewi wiedzę ekonomiczną i wyjaśnia zjawiska gospodarcze współczesnego świata, propagując poszanowanie własności prywatnej, wolną konkurencję oraz wolność gospodarczą, jako warunki rozwoju Polski. Zrzesza praktyków biznesu i teoretyków różnych dziedzin nauk ekonomicznych.