Synteza Stanowiska Rady TEP:
- Próby tworzenia przez państwo narodowych czempionów ogranicza konkurencję rynkową, a w efekcie hamuje innowacyjność i tempo rozwoju polskiej gospodarki.
- Liczne doświadczenia wskazują, że jeśli arbitralnie zakłada się, że duży podmiot będzie bardziej efektywny niż mały, to z reguły takie życzeniowe strategie rozwoju kończą się rynkową porażką.
- Promowana przez obecny rząd tzw. repolonizacja gospodarki w praktyce oznacza przejmowanie kontroli nad przedsiębiorstwami przez polityków, czyli upaństwowienie.
- Wzmocnienie perspektyw wzrostu polskiej gospodarki wymaga demonopolizacji gospodarki. Warunkiem koniecznym dla osiągnięcia tego celu jest odstąpienie od centralizacji zarządzania przez polityków; umacnianie sektora prywatnej własności; poddanie spółek Skarbu Państwa kryteriom rachunku ekonomicznego; rozwój konkurencji i jej ochrony przez niezależny organ administracji centralnej; prowadzenie polityki personalnej w spółkach Skarbu Państwa wyłącznie w oparciu o kryteria merytoryczne oraz wzmocnienie stabilności prawa przyjaznego dla biznesu.
Rozwój konkurencji, jako siła napędowa rozwoju gospodarczego w Polsce, wypadł z priorytetów programowych i praktycznych działań obecnego rządu. Główną siłą napędową ma być obecnie państwo wyznaczające cele i projekty gospodarcze oraz wydające publiczne pieniądze na ich realizację. Pojawiły się takie deklaracje programowe, jak: repolonizacja gospodarki (pod tym hasłem kryje się nacjonalizacja), tworzenie narodowych czempionów rozpoznawalnych na rynku globalnym, oparcie rozwoju gospodarczego na innowacjach, a jednocześnie: odbudowa polskich stoczni, czy utworzenie Narodowego Koncernu Spożywczego. Sprzeczności pomiędzy pożądanym nakierowaniu polityki państwa na wzrost innowacyjności polskiej gospodarki, a coraz większym zaangażowaniem właścicielskim podmiotów zależnych od polityków w wybranych sektorach są widoczne gołym okiem. Nie bardzo wiadomo, które z tych priorytetów należy traktować poważnie, a które są publicznie prezentowane tylko z uwagi na chęć przypodobania się przez polityków wybranym grupom wyborców. Przykładem zapomnianego przez rząd priorytetu z poprzedniej kampanii może być choćby rdzewiejąca stępka pod budowę wielkiego promu w stoczni w Szczecinie.
Tworzenie, czy może raczej deklaracje o tworzeniu, przez państwo narodowych czempionów gospodarczych jest przeciwskuteczne dla jednocześnie deklarowanego celu, jakim jest rozwój gospodarczy oparty na innowacjach. Przykładem strategii uwieńczonej sukcesem jest amerykański Apple, który dwadzieścia lat temu był na skraju bankructwa. Firma ta osiągnęła sukces nie dzięki fuzjom, czy przejmowaniu innych przedsiębiorstw, ale na skutek organicznego rozwoju i wprowadzeniu na rynek globalny innowacyjnych produktów, wśród których najbardziej rozpoznawalnym jest iPhone przynoszący aktualnie temu przedsiębiorstwu prawie 60 proc. zysku. O sukcesie Apple’a zadecydowała odpowiednia strategia samej firmy dostosowania się do wymogów konkurencyjnego rynku, a dzisiaj rynek wycenia wartość tej firmy na bilion dolarów plasując ją na pierwszym miejscu na liścia dziesięciu największych firm amerykańskich przed takimi gigantami jak: Alphabet, Amazon, Microsoft, czy Facebook.
Doświadczenia powstawania dużych firm pokazują, że jeżeli wzrost rozmiarów przedsiębiorstwa lub grupy kapitałowej wynika z jej rynkowych sukcesów, to ostatecznie ekspansja w ten sposób rozwijających się firm przyczynia się do sukcesu całej gospodarki. Jeśli jednak arbitralnie zakłada się, że duży podmiot będzie bardziej efektywny niż mały, to z reguły takie życzeniowe strategie rozwoju kończą się rynkową porażką. Jedynym skutkiem takiego działania decydentów (państwa lub menedżerów) jest monopolizacja gospodarki ze wszystkimi jej negatywnymi skutkami. Odwołując się do praktyki, negatywne skutki monopolizacji gospodarki to: wzrost cen, spadek jakości towarów i usług oraz brak motywacji przedsiębiorstw działających w warunkach ograniczonej konkurencji do wprowadzania innowacji produktowych i kosztowych. Polska ma za sobą doświadczenia związane z funkcjonowaniem gospodarki centralnie planowanej, kiedy to państwo podejmowało kluczowe, a niekiedy szczegółowe decyzje gospodarcze oraz uruchamiało nieskuteczne bodźce innowacyjne. Współczesnym przykładem życzeniowego działania w oczekiwaniu na dobre efekty gospodarcze było utworzenie Polskiej Grupy Zbrojeniowej, której straty w 2017 r. wyniosły 100 mln zł.
Nie znając dokładnie motywów działania obecnej władzy, a sądząc po działaniu, można stwierdzić, że cele główne to przejęcie władztwa nad zasobami pieniężnymi w gospodarce i polityka kadrowa zapewniająca obsadzenie ważnych stanowisk menedżerskich ludźmi spełniającymi oczekiwania władzy oraz realizującymi bezkrytycznie decyzje polityczno-gospodarcze. Im bardziej są one politycznie uzasadnione, tym bardziej potrzebni są posłuszni wykonawcy. Takie działania kadrowe przyczyniają się do monopolizacji gospodarki przez koncentrację zarządzania. Konkurencja polega bowiem na rywalizacji o rynkowy sukces niezależnych przedsiębiorstw. Na straży poprawności tej rywalizacji stoi organ administracji centralnej i wymiar sprawiedliwości. W Polsce jest to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz wyspecjalizowany Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Skuteczność działania tych instytucji w dużej mierze zależy od ich niezależności od administracji oraz stabilności ich pozycji w ramach procedury kadencyjności.
Sektor finansowy
Dla realizacji ambitnych planów społecznych i gospodarczych (z zastrzeżeniem ich podtrzymania po kampanii wyborczej) niezbędny jest dostęp państwa do zasobów finansowych. Z tego punktu widzenia podejmowane przez polityków konsolidacyjne ruchy w sektorze finansowym są dość jasne w swoich motywach. Naczelną, deklarowaną przez władzę zasadą zmian w tym sektorze jest tzw. repolonizacja instytucji finansowych, a zwłaszcza banków. W praktyce tzw. repolonizacja prowadzi do przejmowania kontroli nad bankami przez polityków, czyli ich upaństwowienia. Polityczna kontrola nad przedsiębiorstwami może być bezpośrednia lub pośrednia. Przykładem kontroli bezpośredniej jest zależność od polityków banku PKO BP. Z kolei dowodem rozszerzania kontroli pośredniej było chociażby przejęcie banku Pekao przez PZU, Banku Ochrony Środowiska przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czy Banku Pocztowego przez Pocztę Polską i PKO BP. Kontrola polityczna oznacza możliwość wpływu polityków na decyzje zarządów „nadzorowanych” przedsiębiorstw. W takiej sytuacji można spodziewać się ich skłonności do realizacji decyzji, które nie zawsze uzasadnionych ekonomicznym interesem spółek, w tym prywatnych inwestorów mniejszościowych. W obliczu postępującej monopolizacji i upaństwowienia w sektorze finansowym, wprowadzenia podatku bankowego (wbrew zapewnieniom rządu, podatek ten został przeniesiony na klientów banków), podwyższenia składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (wypłaty w latach 2014-2017 dla klientów upadłych SKOK – 4,3 mld zł i banków spółdzielczych – 2,2 mld zł), jak również podwyższonej niestabilności prawnej, wiele zagranicznych instytucji finansowych wycofuje się z polskiego rynku, zwiększając tym samym poziom koncentracji tego sektora. Pewnym odstępstwem od tej pesymistycznej wizji upolitycznienia decyzji właścicielskich jest odwołana, po roku kosztownych badań i analiz, fuzja banku Pekao i Alior Banku. Okazało się, że połączenie banku dywidendowego (Pekao) z bankiem wzrostowym (Alior Bank) nie dałoby oczekiwanych rezultatów. Zasadność tej decyzji potwierdził rynek wzrostem cen akcji obu spółek. Kolejnym przykładem decyzyjnego monopolu państwa jest informacja prezesa PGNiG S.A. o tym, że „w interesie klientów” przenosi w całości obsługę bankową do PKO BP. Nie zostało wyjaśnione jednak, o jaki interes klientów chodzi, ale biorąc pod uwagę wielkość obrotów giganta gazowego, będzie to istotne wzmocnienie finansowe banku przejmującego jego obsługę.
Inne sektory
Kolejnym sektorem, w którym ze względu na wysokie zaangażowanie właścicielskie państwa obserwujemy brak należytego uwzględniania rachunku ekonomicznego, jest energetyka, która zgodnie z deklaracjami rządu będzie opierała swoją działalność głównie na węglu. Rosnące koszty wydobycia, koszty stałe oraz opłaty związane z emisjami CO2 już powodują gwałtowny wzrost cen energii elektrycznej. Niechęć państwowych decydentów do rozwijania produkcji energii ze źródeł odnawialnych (OZE) wynika właśnie z tego, że jest to realna konkurencja dla węgla. Zwiększenie produkcji energii z OZE (zwiększenie zapotrzebowania na potrzebny sprzęt) obniża koszty jej wytworzenia, o czym świadczą wyniki osiągane w wielu krajach Europy Zachodniej. Polscy przedsiębiorcy już płacą wysoką cenę za brak konkurencyjnego mechanizmu w wyborze i wykorzystaniu pierwotnych źródeł energii. Powstrzymywanie wzrostu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (ten segment rynku jest wciąż regulowany) jest decyzją wyłącznie polityczną.
Innym przykładem monopolizacji i nacjonalizacji rynku są usługi ratownictwa medycznego. Na mocy nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym od początku kwietnia 2019 r. wygasają umowy z operatorami prywatnego ratownictwa medycznego. Kuriozalne uzasadnienie Ministerstwa Zdrowia mówiące, że prywatni operatorzy „…uzależnialiby uzyskanie kontraktu do otrzymania satysfakcjonującego ich wynagrodzenia…” nie może przekonywać, albowiem dopiero likwidacja konkurencji prywatnych operatorów i pozostawienie na rynku tylko podmiotów państwowych będzie zmonopolizowaniem rynku tworząc wykonawcom warunki do podnoszenia opłat za usługi.
Z obserwacji polskiej praktyki ostatnich trzech lat wynika, że istnieje zbieżność między repolonizacją (czyli w praktyce bezpośrednią lub pośrednią nacjonalizacją), tworzeniem narodowych czempionów pod wpływem politycznej presji i monopolizacją gospodarki. Warunkiem koniecznym do uzdrowienia tej sytuacji, czyli demonopolizacji gospodarki, jest odstąpienie od centralizacji zarządzania w rękach polityków, umacnianie sektora prywatnej własności, poddanie spółek Skarbu Państwa kryteriom rachunku ekonomicznego, rozwój konkurencji i jej ochrony przez niezależny organ administracji centralnej, prowadzenie polityki personalnej w spółkach Skarbu Państwa wyłącznie w oparciu o kryteria merytoryczne oraz wzmocnienie stabilności prawa przyjaznego dla biznesu. Taka zmiana polityki gospodarczej sprawi, że polska gospodarka będzie konkurencyjna i innowacyjna na rynku globalnym, a Polska odzyska wiarygodność w międzynarodowych kontaktach gospodarczych i politycznych.
Warszawa, 14 stycznia 2019 r.
Kontakt do autora:
Anna Fornalczyk
Towarzystwo Ekonomistów Polskich
E-mail: afornalczyk@comper.com.pl
Tel. 42 2303350